Chrzty bojowe jednostek Wojska Polskiego na Wschodzie - Darnica (08 IV 1944)

Chrzty bojowe jednostek Wojska Polskiego na Wschodzie - Darnica (08 IV 1944)

1. Samodzielny Dywizjon Artylerii Przeciwlotniczej zostaje sformowany na podstawie rozkazu dowódcy 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki z dnia 17 lipca 1943r. Miejscem formowania jednostki jest obóz w Sielcach nad Oką, do którego zdążają Polacy dotychczas przebywający w łagrach, sowchozach, kołchozach, osadach fabrycznych na terytorium całego ZSRR. Drogi do dywizjonu były rozmaite. Jak wspomina kpr Stanisław Dębniak (który przybył do Sielc z Kazachstanu): „Po prawie dwutygodniowej jeździe »tiepłuszkami« stanęliśmy u celu naszej podróży na małej stacyjce Diwowo. Trudno opisać wrażenia, jakich doznaliśmy, gdy hurmem wysypawszy się z pociągu na peron zastaliśmy tam oczekującego na nas polskiego oficera z grupą podoficerów. Od lat nie widziany mundur, rogatywki, dźwięk polskich komend – to było ogromne, głęboko wzruszające przeżycie. Nie było jednak czasu na rozczulanie się, padła komenda i cały nasz eszelon »nowobrańców« uformowany w kolumnę przez most na Oce pomaszerował do obozu sieleckiego (…)”. Od lipca do grudnia poborowi przechodzą cykl szkoleń – począwszy od teorii budowy armat przeciwlotniczych 37mm i 85mm, ich obsługi, korzystania z urządzeń celowniczych (dalmierzy i tzw. przyrządu centralnego) aż po zajęcia praktyczne (zajmowanie stanowiska ogniowego, okopywanie, maskowanie, ładowanie, itp.). Wykłady i ćwiczenia trwają po 10godzin dziennie. Trudnością jest bariera językowa (większość wykładów i zajęć prowadzona przez oficerów radzieckich), niewystarczająca liczba kadry instruktorskiej, a także ogromne zróżnicowanie społeczne, ujawniające się w wykształceniu i posiadanej przez rekrutów wiedzy technicznej.

(Fot. 1) 37 mm armata przeciwlotnicza wz. 1939 (61-K) – podstawowa armata 1. SDAPlot. Wedle stanu etatowego na dzień 1 września 1943r. dywizjon posiadał 8 armat tego typu

W dniach 1-3 września 1943r. dywizjon otrzymuje pierwsze zadanie – osłony przeciwlotniczej mostu na Oce i stacji Diwowo w czasie załadunku i wyruszania na front 1. Dywizji Piechoty. Później – następuje okres wytężonych, końcowych ćwiczeń wraz z ostrym strzelaniem do celów powietrznych i naziemnych. W końcu – 31 grudnia 1943r. nadchodzi rozkaz wymarszu na front. Dywizjon zostaje przetransportowany drogą kolejową z Diwowa poprzez Poczynek (gdzie prowadzi zabezpieczenie przeciwlotnicze stacji w okresie 6 stycznia-28 marca), następnie Smoleńsk i Briańsk, docierając do dużej węzłowej stacji kolejowej Darnica. Skład, którym podróżuje 1. SDAPlot, zostaje tam zatrzymany wraz z innymi transportami wojskowymi kierującymi się na front, pełnymi żołnierzy, broni, amunicji, paliwa.

(Fot. 2) Mjr Włodzimierz Sokołowski – 1 dowódca 1. SDAPlot

7 kwietnia 1944 około południa nad stację kolejową Darnica nadlatują dwa niemieckie samoloty przeprowadzając rozpoznanie okolic z pułapu ok. 8000m. Obawiając się rychłego bombardowania znajdujących się składów dowódca 1. Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej, mjr Włodzimierz Sokołowski, rozpoczyna starania o pilne wyprowadzenie wszystkich transportów z Darnicy. Nie otrzymawszy zgody na wyjazd podjęto interwencję u komendanta stacji Kijów. Tymczasem upływają cenne godziny, a nad całą okolicą zapada zmierzch. Tuż po północy rozlega się dźwięk pierwszych syren alarmowych. O godzinie 00:40 rozpoczyna się nalot niemiecki prowadzony przez 50 samolotów Ju-88. Maszyny zrzucają bomby oświetlające, a następnie przystępują do bombardowania stacji. Żołnierze polscy podejmują obronę z użyciem armat 1 baterii (37mm) oraz przeciwlotniczych karabinów maszynowych (DSzK) (pozostałe armaty znajdują się na platformach kolejowych, w pozycjach transportowych, niezdolne do natychmiastowego otwarcia ognia). 1 działon 1 baterii rozpoczyna strzelanie serią podejmując próbę strącenia bomb świetlnych. Niespodziewanie pojawia się nurkujący Junkers. Kpr. Dębniak wspomina: „Krótki ułamek sekundy i seria pocisków pruła powietrze w kierunku nieprzyjaciela. Dym i błysk zasłoniły na chwilę pole widzenia. Ktoś krzyknął »DOSTAŁ! «”. Obrona prowadzona jest pośród dymu i ognia palących się zabudowań stacji i składów kolejowych oraz huku eksplodujących bomb. W baterii zaczyna brakować amunicji, a wysłani po pociski żołnierze muszą przedzierać się przez rumowiska wśród palących się wagonów z amunicją i paliwem. Nalot trwa około dwóch godzin. „Nalot ustał, ale niebezpieczeństwo trwało. Płonęły wagony, zapalił się wagon z amunicją, który znajdował się niedaleko wagonu z benzyną. Żołnierze dokonywali cudów bohaterstwa wśród ognia i wybuchających pocisków, wytaczali beczki z benzyną, dopóki starczało im sił, nie zważając na rany i oparzenia. Inni ratowali rannych i wynosili ciała poległych”. W wyniku nalotu śmierć poniosło 49 żołnierzy, zniszczone zostały 2 armaty 37mm, 1 karabin DSzK, przyrząd centralny do kierowania ogniem PUAZO-3 oraz prawie cały sprzęt łącznościowy. W wyniku walk zestrzelone zostają 2 samoloty niemieckie i kilka bomb oświetlających.

Po walkach na stacji Darnica dywizjon otrzymuje uzupełnienie w ludziach i częściowo w sprzęcie (brakuje przyrządu centralnego do kierowania ogniem baterii 85mm, przez co nie ma ona pełnej zdolności bojowej). Następnie transportem kolejowym i kołowym przemieszcza się przez Kiwerce, Jezierzany, Zamłynie, Serebriszcze, Chełm, Janów, Bałtów, Ryki, Garwolin, Rembków, aż do zajęcia stanowisk w Żabińcu i nad Wisłą – w rejonie miejscowości Skurcza i Tarnów. Od 8 do 16 sierpnia baterie 1. SDAPlot wykonują zadanie zabezpieczenia przeciwlotniczego przeprawy 8. Armii Gwardii gen. Wasilija Czujkowa oraz 1. Armii Wojska Polskiego na przyczółek warecko-magnuszewski. Najcięższe zadanie zostaje postawione 3 baterii armat 85mm, która mając stanowiska ogniowe w bliskiej odległości od mostu, jest nieustannie atakowana przez niemiecką artylerię ciężką, jak i lotnictwo.

(Fot. 3) Polscy przeciwlotnicy przy zabezpieczaniu przepraw na Wiśle

24 sierpnia część dywizjonu 3 bateria armat 85mm oraz pluton pkm zostają skierowane do obrony przeciwlotniczej lotniska polowego w Zadybiu Starym, gdzie stacjonuje 1. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego „Warszawa”. Zadanie to wykonują aż do początków września. W międzyczasie dociera upragnione uzupełnienie sprzętowe w postaci przyrządu centralnego PUAZO-3 i dalmierza DJ bateria 85mm odzyskuje pełną zdolność bojową. Następnie cały dywizjon kieruje obroną przeciwlotniczą na stacjach kolejowych Krzywda, Pilawa, Miłosna (7 IX 1944 - 11 II 1945).

(Fot. 4) Samochód ciężarowy GAZ-AA. W 1. SDAPlot używane były do holowania armat 37mm. Wedle protokołu zdawczo-odbiorczego z 15 maja 1944r. na stanie dywizjonu znajdowały się „4 samochody »GAZ-AA«, stan techniczny maszyn zadowalający” 

11 lutego 1945r. dywizjon wyrusza w kierunku dawnej granicy polsko-niemieckiej, trasą Miłosna-Warszawa-Sochaczew-Kutno-Gombin-Włocławek-Inowrocław-Bydgoszcz-Przesin do Złotowa, gdzie otrzymuje zadanie osłony stacji wyładowczej, szpitali i magazynów. Po zajęciu pozycji przez działony – do miasta dociera wiadomość o przerwaniu okrążenia przez niemieckie zgrupowanie pod Piłą. Dywizjon dostaje rozkaz zajęcia pozycji na zachodnich przedmieściach Złotowa i podjęcia obrony przeciwpiechotnej i przeciwpancernej. Ataki sił niemieckich (w sile batalionu piechoty i kilku czołgów) zostają skutecznie odpierane przez dwa dni. Ostatecznie ugrupowanie nieprzyjacielskie zostaje rozbite dzięki kontratakowi 3 batalionu 734 pułku 3. Armii Uderzeniowej.

Pod koniec lutego dywizjon przemieszcza się do Wałcza, gdzie wykonuje zabezpieczenie sztabu 1 AWP. Następnie trasą Gryfice-Stargard-Myślibórz-Dębno-Cedynia-Loenberg-Warnouchen–Bernaut-Oranienburg dociera do północnych przedmieść Berlina. Osłona przeprawy wojsk 1. AWP przez kanał Hohenzollernów wykonywana w dniach 26 kwietnia-2 maja jest ostatnim zadaniem bojowym 1. Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej w czasie trwania wojny.

Wspomnienia kpr Stanisława Dębniaka zaczerpnięto z książki Jerzego Ostrowskiego „Pierwszy Przeciwlotniczy. Z dziejów 1 Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej”, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1966, str. 9, 70, 79.

Fotografie nr 2 i 3 pochodzą z w/w źródła.

 

Własność TMHW ©2024 Wszelkie prawa zastrzeżone.