Konwersje niemieckich dział samobieżnych w Armii Czerwonej cz. III

Konwersje niemieckich dział samobieżnych w Armii Czerwonej cz. III

Działo samobieżne SU-76I

 

Dowództwo Armii Czerwonej doceniwszy rolę dział samobieżnych na polu walki – o czym wspomniałem wcześniej – wydało polecenie opracowania własnego modelu, tym razem lekkiego działa samobieżnego uzbrojonego w armatę kalibru 76 mm. Konstrukcja pojazdu została oparta na podwoziu lekkiego czołgu T-70. Produkcję nowego działa oznaczonego jako SU76 rozpoczęto pod koniec 1942 r., niestety pośpiech w opracowywaniu pojazdu i chęć jak najszybszego skierowania działa na front spowodowała iż pojazd nie był wolny od wad konstrukcyjnych. Jak można było się spodziewać presja czasu pod jaką tworzono nowy wóz bojowy okazała się fatalna w skutkach. Notoryczne awarie pojazdów w jednostkach bojowych spowodowały wydanie decyzji o zaprzestaniu wytwarzania działa SU76. Jednocześnie nakazano przystąpienie do natychmiastowego usunięcia wszystkich zaobserwowanych usterek, jednakże na efekty powyższych prac trzeba było czekać. Sytuacja na froncie po raz kolejny wymusiła sięgniecie po rozwiązania tymczasowe.

Z pomysłem jak zaradzić sytuacji wystąpił wspomniany już kilkakrotnie inżynier Kasztanow z zakładów w Mytiszczach. W opracowywanym przez siebie dokumencie stwierdzał iż jego zespół – mający już doświadczenie wynikające z wcześniejszych prac przy dziale samobieżnym SG-122A – może przystąpić natychmiast do opracowywania planu montażu armat kaliber 76,2 mm ponownie  wykorzystując podwozia niemieckich StuG-ów oraz czołgów Pz.Kpfw. III. Oczywiście jak można się domyślić otrzymał on zgodę na natychmiastowe rozpoczęcie prac. Ponadto w uznaniu zasług otrzymał awans i został jednocześnie wyznaczony szefem nowego biura konstrukcyjnego, które zostało zlokalizowane w Zakładach Nr 37 w Swierdłowsku. Piątego lutego 1943 r. do fabryki w której utworzono nowe biuro zostało skierowane zamówienie opiewające na przebudowę blisko 200 pojazdów opartych na niemieckich konstrukcjach. Tak duża liczba zamówionych pojazdów była możliwa dzięki faktowi że w czasie zakończonej właśnie bitwy pod Stalingradem (w wyniku której zniszczono 6 Armię dowodzoną przez feldmarszałka Friedricha Paulusa) Rosjanie zdobyli blisko 300 dział samobieżnych Sturmgeschütz III oraz czołgów średnich Pz.Kpfw.III. Jednocześnie nakazano aby pierwsze nowe wozy były gotowe do testów w ciągu miesiąca. Zespół konstruktorów zabrał się natychmiast  do pracy. Aby maksymalnie przyśpieszyć pracę postanowiono nie dokonywać zbyt wielu zmian w samych nadwoziach niemieckich pojazdów. Przebudowa dotyczyła (podobnie jak w SG-122A) właściwie samego przedziału bojowego. Na kadłubie niemieckiego wozu zamontowano zamkniętą nadbudówkę, płytę czołową oraz płyty boczne tworzonej nadbudówki zespawano pod kątem, co było zapewne podyktowane doświadczeniami z budowy czołgu T-34. Takie ustawienie płyt pancerza zwiększa odporność na ostrzał a także zwiększa możliwość rykoszetowania pocisków trafiających w pojazd. Wstępnie planowano uzbroić działo samobieżne w  76 mm armatę dywizyjną wz.1942, jednakże w wyniku problemów natury technicznej dotyczących montażu działa pojazd otrzymał jako uzbrojenie główne  i jedyne poza bronią etatową załogi – 76,2 mm armatę S-1 wz.1940. Jednostka ognia przewidziana dla nowego wozu wynosiła 96 pocisków. W przeciwieństwie do SG-122A zamontowana w wozie radiostacja R9 była już rodzimej konstrukcji. Prototyp nowego działa oznaczonego jako SU76I (gdzie „I” było pierwszą literą od słowa „zagraniczna”) testowano na tym samym poligonie w Swierdłowsku na którym testowano działo z haubicą kal. 122 mm. Pierwsze testy rozpoczęto na początku  marca 1943 r. Były one dość krótkie ale zarazem udane, ponieważ już pod koniec miesiąca wydano polecenie  o rozpoczęciu seryjnej produkcji SU76I. Pierwsze egzemplarze nowego działa samobieżnego trafiły do szkolnego pułku artylerii  już w pierwszych dniach kwietnia  1943 r.  Z nowym typem działa zapoznało się ponad 100 słuchaczy - przyszłych żołnierzy jednostek artylerii samobieżnej. Działo SU-76I spotkało się  z pozytywnymi opiniami przyszłych „użytkowników”, zwłaszcza chwalono całkowicie zamknięty przedział bojowy znacznie zwiększający bezpieczeństwo załogi na polu walki.

Po pozytywnej opinii w maju 1943 r. Zakłady Nr 37 rozpoczęły produkcję pojazdów przeznaczonych dla jednostek liniowych. Celem zwiększenia zasięgu pojazdu (podobnie jak to miało miejsce w dziale samobieżnym SG-122A) na tyle pojazdu montowano zewnętrzne zbiorniki paliwa.

W nowe działa samobieżne zostały wyposażone wstępnie dwa pułki artylerii samobieżnej, które wzięły udział w  rozpoczynającej bitwie pod Kurskiem, o zaciekłości walk świadczy fakt iż jedna z tych jednostek w wyniku prowadzonych walk straciła w ciągu kliku dni blisko połowę wozów. Według dostępnych informacji prawdopodobnie w działa samobieżne SU76I wyposażono w sumie przynajmniej pięć pułków artylerii  m.in. 58 Samodzielny Pułk Czołgów (początkowo uzbrojony w czołgi T34 !) który miał w przyszłości otrzymać nazwę 58 Katowickiego Samodzielnego Pułku Czołgów.

W związku z brakiem wozów dowodzenia w jednostkach artylerii samobieżnej wyposażonej w nowe działa – doraźnie wykorzystywano do tego celu zdobyczne niemieckie czołgi PzKpfw.III. Jednakże po zakończeniu bitwy pod Kurskiem podjęto decyzję o produkcji  nowych wozów dowodzenia. Ich konstrukcję oparto również na bazie „trójki”, otrzymały one jednak lepszy typ radiostacji o znacznie większym zasięgu. Minusem takiego rozwiązania było jednak uszczuplenie ilości przewożonych pocisków armatnich.

 Nowy wóz bojowy dobrze sprawował się na polu walki, nieraz wspomagał piechotę niszcząc umocnienie nieprzyjaciela ogniem na wprost. Działa tego typu odnosiły również sukcesy w walkach z niemieckimi pojazdami pancernymi. Przykładowo grupa dział SU76I z 1902 Samodzielnego Pułku Artylerii Samobieżnej walkach toczonych pomiędzy 20 a 23 września zniszczyła trzy niemieckie czołgi. W sumie 1902 Pułk dysponował szesnastoma działami samobieżnymi na niemieckim podwoziu (dane na wrzesień 1943 r.).

Przebudowane działa samobieżne nie uszły również uwadze oddziałów niemieckich walczących na froncie wschodnim. Odzwierciedla to meldunek wywiadu z października 1943 r. mówiący o zaobserwowaniu po stronie radzieckiej dział samobieżnych opartych na podwoziach niemieckich czołgów PzKpfw.III. Meldunek o powyższym fakcie otrzymała komórka wywiadu niemieckiego (Abwehra) „Obce armie – Wschód”. Pomimo iż pojazd miał dobre opinie oraz mimo faktu spełnienia pokładanych w nim nadziei w listopadzie 1943 r. zaprzestano wytwarzania dział samobieżnych SU-76I.  Na początku następnego roku wydano z kolei rozkaz o wycofaniu pojazdów z  jednostek pierwszoliniowych i przekazaniu ich do jednostek szkolnych. Przerwanie realizacji projektu konwersji niemieckiego wozu bojowego wiązało się z faktem usunięcia wszystkich błędów konstrukcyjnych w radzieckim dziale samobieżnym oznaczonym jako SU-76M a co za tym idzie rozpoczęcia masowej produkcji radzieckiego odpowiednika SU76I. Konstrukcja radziecka była mniej wymagająca w eksploatacji, ponadto odpadał zasadniczy w tym wypadku problem z pozyskiwaniem nie tylko części zamiennych ale także samych pojazdów produkcji niemieckiej.

Ogólnie zakłady produkcyjne Nr 37 opuściły 184 działa samobieżne SU-76I oraz 20 pojazdów w wersji dowódczej (niektóre źródła podają liczbę 201 wyprodukowanych pojazdów). Największą ilość pojazdów zdążono wyprodukować w październiku i listopadzie 1943 r., zakłady opuściło wtedy w sumie 62 maszyny (produkcja doszła do 31 pojazdów miesięcznie). Po tym okresie zaprzestano produkcji dział samobieżnych SU76I na rzecz pojazdów rodzimej produkcji. W jednostkach szkolnych dział samobieżnych SU76I używano do końca wojny, następnie padła decyzja o ich zezłomowaniu.

Do dnia dzisiejszego przetrwały dwa egzemplarze działa samobieżnego SU76I. Pierwsze umieszczono na cokole pomnika w miejscowości Sarny na Ukrainie, natomiast drugie ocalałe działo eksponowane jest w Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Moskwie.  Do 1968 r. w muzeum pancernym w Kubince pod Moskwą w kolekcji wystawienniczej znajdowało się jeszcze jedno działo samobieżne tego typu. Jednakże w 1968 r. została podjęta decyzja o skreśleniu pojazdu ze stanu muzeum i o jego ze złomowaniu.

 

Podstawowe dane techniczne działa samobieżnego SU76I

Typ

Działo samobieżne

Producent

Zakłady Nr 37 Swierdłowsk

Masa

2250 kg

Długość

Długość całkowita 6300 mm

Długość kadłuba   5380 mm

Szerokość

2910 mm

Wysokość

2380 mm

Silnik

Gaźnikowy, 12-cylindrowy Maybach HL120TRM  

Moc silnika

300 KM

Prędkość maksymalna

50km/h

Zbiornik

320 l

Zasięg

180 km

Załoga

4 osoby

Uzbrojenie

1 x armata S-1 kal. 76,2 mm

Opancerzenie

10-50 mm

Pokonywanie brodów

Brody (głęb.)                     0,8 m

Rowy (szer.)                     2,2 m

Ściany (wys.)                    0,6 m

autor: Piotr Boczoń

Własność TMHW ©2024 Wszelkie prawa zastrzeżone.